To, co zaraz przeczytasz, na zawsze zmieni twój światopogląd. Coś trywialnego okaże się kluczem do świata, o którym w głębi serca każdy z nas marzy, do świata magii i prawdy. Do świata po drogiej stronie lustra. Wchodzisz do króliczej nory i pamiętaj, że wszystko co znasz i wszystko, w co wierzysz, może się zmienić. Wystarczy, że otworzysz się na nowe doświadczenie tego, co myślałeś, że już dobrze poznałeś.
Przypuśćmy, że chciałbyś poznać prawdę o Sobie. Czytasz książki o anatomii i psychologii, chodzisz na wykłady z rozwoju osobistego, słuchasz ekspertów swoich dziedzin i powoli zaczynasz rozumieć kim być może jesteś i jak działasz. Jednak jest to tylko wiedza intelektualna. Idąc do restauracji nie mówisz, po przeczytaniu menu że wiesz, jak smakuje dana potrawa. Dopiero, gdy kelner przyniesie danie i sam go skosztujesz, dopiero wtedy poznasz prawdę o smaku, nie wcześniej. Wiesz jednak to i owo o swoich kończynach, głowie, oczach. Wiesz jak funkcjonują i za co są odpowiedzialne. Działają zgodnie z twoimi poleceniami. Chcesz by dłoń się otworzyła, ona się otwiera, chcesz zamknąć oczy, one wykonują twój rozkaz.
A co z organami wewnętrznymi, sercem, żołądkiem, nerkami? Każesz sercu się zatrzymać a ono nie przestaje bić, powiesz żołądkowi, aby trawił pokarm szybciej, a on trawi w swoim tempie. Jest w nas więc nieświadoma inteligencja, która utrzymuje Nas przy życiu. Skrywa ona w sobie nie tylko pokłady ogromnego potencjału, ale także ukryte prawdy o nas samych. Ta nieświadomość dotyczy zarówno sfery fizycznej, która kontroluje wewnętrzne procesy i leczy urazy, ale także psychicznej.
Istnieje jednak coś, co pozwoli nam przeprawić się na drugą stronę lustra i tym samym rozświetlić nieświadomość i dotrzeć do prawdy o naszej fizycznej i psychicznej strukturze. Tym czymś jest Oddech. Jest on pomostem między tymi światami. Oddychanie jest rodzajem odruchu, który jest bezwarunkowy, a jednak może być kontrolowany. Jeśli chcemy, aby oddech był głęboki, możemy to zrobić. Jeśli chcemy, możemy nawet zatrzymać oddech powiedzmy na około 1 minutę, ale jeśli nic nie postanowimy w tym względzie, to w naturalnym sposób nieświadomość przejmie kontrolę nad wdechem i wydechem. Gdy odpuścimy więc kontrolę, ale świadomie będziemy podążać za oddechem, on zaprowadzi Nas do skrywanych wewnątrz tajemnic. Obserwuj siebie, często radzą wielkie umysły. Jednak jak obserwować to wszystko co się w Nas dzieje?
Emocje są tak ulotne i subtelne. A jednak na fizycznym poziomie zachodzą łatwo zauważalne zmiany. Pierwsze co się zmienia, gdy zaczynasz odczuwać na przykład złość, to oddech. Jego rytm zmienia się pod wpływem myśli, nastrojów i uczuć. W tym wypadku zaczyna być szybszy i głębszy. Przyjrzyjmy się z ciekawością naukowca danej emocji. Kierując w tym celu naszą uważność na oddech, nie tylko zaobserwujemy, że złość powoli zanika, ale także jest szansa, że dojedziemy do nieświadomie skrywanej przyczyny tej złości. Tak, jak każdy płatek śniegu jest inny, tak każdy twój wdech i wydech różnią się od siebie. Wzbudzenie w sobie ciekawości do śledzenia każdego wdechu i jego przemiany w wydech nie tylko zaprowadzi Cię do prawdy o Sobie, ale także zauważysz polepszenie koncentracji i wyostrzenie wszystkich zmysłów. Gdy staniemy się w tym biegli, możemy zacząć wykorzystywać oddech w innych celach. Może on stać się instrumentem prowadzącym do odkrycia wewnętrznego potencjału.
W latach 60. amerykański psychoterapeuta czeskiego pochodzenia Stanislav Grof leczył swoich pacjentów przy użyciu środków psychodelicznych, takich jak LSD. Terapie przynosiły zamierzone efekty, jednak gdy w 1970 roku środek został zakazany, Grof był zmuszony zmienić metodę leczenia. Po wielu eksperymentach odkrył on, że po przez odpowiednie oddychanie człowiek jest w stanie osiągnąć podobny efekt jak po zażyciu LSD. Oddychanie holotropowe, bo tak nazywa się ta metoda, pozwalało dotrzeć do wyższych stanów świadomości. Podczas takiej sesji pacjent otrzymuje dostęp do głęboko ukrytych traum i urazów, które w ten sposób mogą zostać uleczone.
Jedna z medytacji o nazwie Tummo opiera się na wzbudzeniu w sobie poprzez oddech wewnętrznego ognia. Skuteczność tej techniki w podnoszeniu temperatury ciała została potwierdzona naukowo podczas badań nad mnichami tybetańskimi. Historia mówi, że przy temperaturze -25°C wysuszyli żarem swojego ciała mokre ręczniki. Jednak z naszego zachodniego podwórka można przywołać Holendra Wima Hofa, który stosuje medytacje Tummo. Ma on na swoim koncie nietypowe rekordy – najdłuższej kąpieli w lodzie, wspięcia się na Kilimandżaro w samych szortach, czy ukończenia maratonu mającego miejsce za kołem podbiegunowym, gdzie temperatura wynosiła -20°C. Podczas tego biegu, podobnie jak podczas wspinaczki, miał na sobie tylko szorty. Jego dokonania zostały udokumentowane, a o stosowanej technice pisze w swojej książce.
W praktyce Jogi, jak i w Tai Chi, kluczową rolę odgrywa oddech. Poprzez skoordynowanie go z ruchami zachodzi jedność ciała i umysłu. Prowadzi to do integracji osobowości na płaszczyźnie psychicznej, emocjonalnej i fizycznej. W praktykowanym przeze mnie Qi-Gong oddech nie tylko jest spoiwem, ale także energią która, może być poddana kontroli. A dla wielkich Joginów jest on również arką, na której podążają podczas ostatniego tchnienia w nieznane. Weź teraz głęboki wdech i poczuj, jak chłodne powietrze wchodzi przez Twoje nozdrza, rozchodząc się po całym ciele, następnie zauważ, jak wdech zatrzymuje się na chwilę. W tym momencie przemienia się on w wydech, podążaj za nim, by poczuć, że wydychane powietrze jest cieplejsze. To takie proste, a od naszej uważności i siły oddechu zależy jakość naszego zdrowia, nastroju i energii. Był on na początku naszego życia i jest ostatni podczas jego końca.
W biblijnej Księdze Rodzaju możemy przeczytać: „wtedy to Pan Bóg ulepił człowieka z prochu ziemi i tchnął w jego nozdrza tchnienie życia, wskutek czego stał się człowiek istotą żywą.” Doświadcz prawdy o sobie, nie dlatego, że ja tak napisałem lub jakiś nauczyciel Ci o niej opowiedział, lecz sprawdź sam na poziomie doświadczalnym – już wiesz jak to zrobić. Oddychaj
P.S. Aby być na bieżąco polub fanpage na Facebooku, udostępnij ten wpis, aby też inni mogli odkryć magię oddechu! 🙂
P.P.S. Już wkrótce na blogu znajdziesz 3 sposoby na medytacje która wykorzystuje magię oddechu.